sobota, 12 listopada 2011

PORTRET

...a wszystko zaczęło się od ..."ćwiartki"...to znaczy zaczęło się dużo wcześniej ale na 25 urodziny dostałam prezent który przypomniał mi co tak naprawdę sprawia mi przyjemność...czyli najpierw był szkicownik i zestaw ołówków a chwilę potem pomysł na bloga...tak żeby inni też mogli patrzeć, oceniać i pouczać...na szczęście z rysowaniem nie jest jak z gotowaniem ;) w moim beztalenciu jestem nieszkodliwa i nikogo nie otruję a jeżeli naruszam czyjeś poczucie estetyki to z góry przepraszam...

...na początek coś a raczej ktoś charakterystyczny...MM :)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz